nie śmiał zapytać, dlaczego vilicus współczuł jego poprzednikowi. Bał się natręctwem zrazić uprzejmego zwierzchnika.<br>"Poczciwy jakiś - utwierdzał się Kalias w dobrym mniemaniu o vilicusie. - Jak by tu zdobyć jego opiekę i przyjaźń? Może mi nawet poradzi, w jaki sposób zarobić pieniądze na wykupienie matki, a co ważniejsze, jak ją odnaleźć".<br>Skręcili w szeroką aleję wysadzaną platanami.<br>Z dala, w jaskrawym słońcu zachodu, mieniła się wszystkimi odcieniami czerwieni wspaniała "villa rustica", pobudowana na niewielkim wzniesieniu.<br>Wiodły do niej schody z rdzawego piaskowca, które w blasku zachodu przybrały barwę dojrzałych malin. Nad schodami, niby młody las, wystrzelały ku górze białe kolumny, różowe teraz