Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 12.23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 12.23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
aparatem przemocy - twierdzi deputowany, który startował do europarlamentu z listy Platformy Obywatelskiej w okręgu obejmującym województwa dolnośląskie i opolskie. Działacze opolskiej PO nie wierzą w winę kolegi. Sądzą, że podstawą podejrzeń mogły być próby werbunku za cenę umożliwienia mu wyjazdu naukowego za granicę w czasie, gdy Jałowiecki pracował na Politechnice Śląskiej w Gliwicach. - To prawda, że dwukrotnie miałem propozycję wyjazdu za granicę. Kiedy jednak usłyszałem, że wiąże się to z koniecznością współpracy z SB, natychmiast je odrzuciłem. To żadna tajemnica - mówi Jałowiecki.
Na początku lat 80. był przewodniczącym NSZZ Solidarność regionu Śląska Opolskiego. Po wprowadzeniu stanu wojennego ukrywał się przez kilka
Na początku lat 80. był przewodniczącym NSZZ Solidarność regionu Śląska Opolskiego. Po wprowadzeniu stanu wojennego ukrywał się przez kilka
aparatem przemocy - twierdzi deputowany, który startował do europarlamentu z listy <name type="org">Platformy Obywatelskiej</> w okręgu obejmującym województwa dolnośląskie i opolskie. Działacze opolskiej <name type="org">PO</> nie wierzą w winę kolegi. Sądzą, że podstawą podejrzeń mogły być próby werbunku za cenę umożliwienia mu wyjazdu naukowego za granicę w czasie, gdy <name type="person">Jałowiecki</> pracował na <name type="org">Politechnice Śląskiej</> w <name type="place">Gliwicach</>. - To prawda, że dwukrotnie miałem propozycję wyjazdu za granicę. Kiedy jednak usłyszałem, że wiąże się to z koniecznością współpracy z <name type="org">SB</>, natychmiast je odrzuciłem. To żadna tajemnica - mówi <name type="person">Jałowiecki</>.<br>Na początku lat 80. był przewodniczącym <name type="org">NSZZ Solidarność</> regionu <name type="place">Śląska Opolskiego</>. Po wprowadzeniu stanu wojennego ukrywał się przez kilka
