Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
kto mi pomoże z kurtyną...
- Ja mogę ci pomóc - zaofiarowała się Aurelia.
Konrad spojrzał na nią wyniośle, lecz już jakby z pewnym odcieniem przebaczenia.
- Cóż - rzekł przez zęby. - Proszę cię uprzejmie. Jeśli znajdziesz chwilę czasu...
- No, to jedziemy! - zakomenderował dziarsko Gburek, pobrzękując kluczykami samochodu.
Aurelia spojrzała spod rzęs na Konrada. Spiął się cały, jak chudy czarny kot przed skokiem.
- Wiecie co? - powiedziała w natchnieniu. - Mam świetny pomysł. Skoro wszyscy troje mamy teraz trochę czasu - może po prostu jedźmy sobie samochodem na maliny...
I w ten prosty sposób pozbyła się ich obu.

2.

W spożywczym sklepie delikatesowym Gabrysia zostawiła ponad dwieście tysięcy
kto mi pomoże z kurtyną...<br>- Ja mogę ci pomóc - zaofiarowała się Aurelia.<br>Konrad spojrzał na nią wyniośle, lecz już jakby z pewnym odcieniem przebaczenia.<br>- Cóż - rzekł przez zęby. - Proszę cię uprzejmie. Jeśli znajdziesz chwilę czasu...<br>- No, to jedziemy! - zakomenderował dziarsko Gburek, pobrzękując kluczykami samochodu.<br>Aurelia spojrzała spod rzęs na Konrada. Spiął się cały, jak chudy czarny kot przed skokiem.<br>- Wiecie co? - powiedziała w natchnieniu. - Mam świetny pomysł. Skoro wszyscy troje mamy teraz trochę czasu - może po prostu jedźmy sobie samochodem na maliny...<br>I w ten prosty sposób pozbyła się ich obu.<br><br>2.<br><br>W spożywczym sklepie delikatesowym Gabrysia zostawiła ponad dwieście tysięcy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego