pomieszczeniach, ze względu na trwające jeszcze po rozpoczęciu roku szkolnego prace remontowe. Zależało nam przy tym na wydatnej poprawie warunków nauki w szkole, czyli czymś co potocznie nazywane jest dobrem dziecka. Przedłużający się remont wynikał przy tym nie ze złej organizacji, a zbyt późno otrzymanej z Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu dotacji na remont, o którą szkoła ubiegała się w MENiS już od miesiąca lutego. <br>Po szóste: na zarzut skierowany bezpośrednio do dyrektora, że otrzymuje on najwyższe nagrody i wyróżnienia trudno mi samemu odpowiedzieć. Wydaje mi się jednak, że nie jest to wynik jedynie moich starań, ale pracy całej społeczności Zespołu