Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
dowódcy baterii, któremu wybili trzy czwarte kanonierów? O tym, jak straciłem wszystkie zaprzęgi? A ostatnie dwie haubice musiałem pozbawić zamków? Wiem, to się pisze - do ostatniego pocisku. Bo i prawda. Ale nam potrzebna wygrana bitwa. Duża, wygrana bitwa. Ani Narvik, ani Tobruk tego nie załatwią. Słyszałeś, co dzieje się pod Stalingradem? Niemcy szykują się do sforsowania Wołgi. A my dajemy drapaka. Nie jest tak?
- Jesteśmy nie wyszkoleni, nie uzbrojeni, nie dokarmieni. Z tego, co się nazbierało, trzeba dopiero stworzyć wojsko. Nie możemy pójść do boju batalionami, na wyrywki, jedni tu, drudzy tam. Musimy całą armią iść do kraju, to chyba jasne
dowódcy baterii, któremu wybili trzy czwarte kanonierów? O tym, jak straciłem wszystkie zaprzęgi? A ostatnie dwie haubice musiałem pozbawić zamków? Wiem, to się pisze - do ostatniego pocisku. Bo i prawda. Ale nam potrzebna wygrana bitwa. Duża, wygrana bitwa. Ani Narvik, ani Tobruk tego nie załatwią. Słyszałeś, co dzieje się pod Stalingradem? Niemcy szykują się do sforsowania Wołgi. A my dajemy drapaka. Nie jest tak?<br>- Jesteśmy nie wyszkoleni, nie uzbrojeni, nie dokarmieni. Z tego, co się nazbierało, trzeba dopiero stworzyć wojsko. Nie możemy pójść do boju batalionami, na wyrywki, jedni tu, drudzy tam. Musimy całą armią iść do kraju, to chyba jasne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego