dużej społecznej szkodliwości. W przecieku starachowickim wykorzystano podległość służbową - dzięki niej &lt;name type="person"&gt;Sobotka&lt;/&gt; zdobył informacje od podległych mu policjantów. Wiadomość przekazano ze szczebla centralnego &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt; - (&lt;name type="person"&gt;Sobotka&lt;/&gt;) przez &lt;name type="place"&gt;Długosza&lt;/&gt; (przewodniczący &lt;name type="org"&gt;Rady Wojewódzkiej SLD&lt;/&gt;) do &lt;name type="person"&gt;Jagiełły&lt;/&gt; (przewodniczący &lt;name type="org"&gt;Rady Powiatowej SLD w Starachowicach&lt;/&gt;) aż do &lt;name type="person"&gt;Mieczysława Sławka&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Marka Basiaka&lt;/&gt; (działacze powiatowego &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Starachowicach&lt;/&gt;).<br>- Działanie &lt;name type="person"&gt;Sobotki&lt;/&gt; - przełożonego, który ujawniając tajemnicę państwową naraża podległych sobie funkcjonariuszy - zasługuje tylko na jedno określenie: zdrada - podkreślał prokurator &lt;name type="person"&gt;Mariusz Krasoń&lt;/&gt;.<br>Żądanie wyroków więzienia bez zawieszenia prokuratorzy poprzedzili szczegółowym przedstawieniem ustaleń śledztwa - dowodów i poszlak. Swoje wystąpienie podzielili na część jawną i tajną, a argumenty wsparli pokazem multimedialnym. Na ścianie