się do dużego salonu, w którym jarzy się ogromna choinka, a z jadalni obok dochodzą odgłosy ostatniej miedzyńskiej Wigilii: ojca, macochy, siostry, brata... Pod choinką, na stosie prezentów leży telegram, który natychmiast odczytuję, bo jest zaadresowany do mnie: "Ta Gwiazdka obdarzy Cię, z niewielkim pięciodniowym opóźnieniem, najpiękniejszym podarkiem twojego życia. Stop. Podarkiem niezasłużonym. Stop. Dwudziestego dziewiątego urodzi się twoja przyszła żona, Alicja." <br> Święty Mikołaj, Grudzień 1926" <br> W każdym zakątku, miejscowości, domu czy mieszkaniu, z którego pewnego dnia uchodzi jakieś życie, w godzinie martwoty po tym życiu, zanim nie pojawi się tu życie nowe, lepsze, lub częściej gorsze od tego, co odeszło