jesienią 1998 r. - w pierwszym przetargu nie wybrano oferty ComputerLandu, tylko zdecydowano się na system zaproponowany przez konsorcjum firm Kamsoft i Spin. ComputerLand złożył protest, który został odrzucony przez komisję przetargową. Firma Tomasza Sielickiego nie ustąpiła i odwołała się do arbitrażu Urzędu Zamówień Publicznych. Tymczasem minister zdrowia (a dokładniej Andrzej Strug, pełnomocnik ministra ds. informatyki) unieważnił przetarg przed rozstrzygnięciem sprawy w arbitrażu. <br><br>&lt;tit&gt;Wybór bez przetargu&lt;/&gt;<br><br>W konsekwencji takiej decyzji, w momencie gdy reforma służby zdrowia weszła w życie, kasy chorych ruszyły bez jednolitego systemu rejestracji danych. Rozstrzygnięcie, kto ma komputeryzować kasy, odwlekło się prawie o rok. Drugi przetarg sfinalizowano dopiero pod