Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
wiedząc, że los nie będzie im jednakowo łaskawy.

Piękna pokusa
Jak co niedziela, i dzisiaj szliśmy zwartym szykiem czwórkowym, ja zawsze obok Albina i Kuby, bo niemal równy wzrost potwierdzał naszą wzajemną sympatię i ułatwiał zbliżenie, a więc szliśmy na mszę świętą do dwójki, do dziewcząt, bliźniaczej setki dzieci Ojca Świętego, ale odmiennej płci, a właśnie ta płeć w niektórych spośród nas, zwłaszcza tych, w których burzyły się już hormony, budziła zainteresowanie,
maszerowaliśmy więc bulwarem, wyszedłszy z wąskiej alejki nad arłykiem, strumieniem przebiegającym przez dziedziniec naszego zakładu, i choć śpiewaliśmy "Spod znaku Maryi rycerski my huf, poprowadź nas, Chryste, na bój
wiedząc, że los nie będzie im jednakowo łaskawy.<br><br>&lt;tit&gt;Piękna pokusa&lt;/&gt;<br>Jak co niedziela, i dzisiaj szliśmy zwartym szykiem czwórkowym, ja zawsze obok Albina i Kuby, bo niemal równy wzrost potwierdzał naszą wzajemną sympatię i ułatwiał zbliżenie, a więc szliśmy na mszę świętą do dwójki, do dziewcząt, bliźniaczej setki dzieci Ojca Świętego, ale odmiennej płci, a właśnie ta płeć w niektórych spośród nas, zwłaszcza tych, w których burzyły się już hormony, budziła zainteresowanie,<br>maszerowaliśmy więc bulwarem, wyszedłszy z wąskiej alejki nad arłykiem, strumieniem przebiegającym przez dziedziniec naszego zakładu, i choć śpiewaliśmy "Spod znaku Maryi rycerski my huf, poprowadź nas, Chryste, na bój
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego