Janem Pawłem II. Przechodziliśmy w ciszy i skupieniu obok kopalni "Wujek". Żyliśmy wówczas w Polsce doby stanu wojennego. Marzyliśmy zaś o Polsce chrześcijańskiej, wolnej i niepodległej. Jestem przekonany że kandydowanie Mariana Krzaklewskiego na urząd prezydencki jest dobrą drogą do realizacji tych marzeń.&lt;/&gt;<br><br>&lt;hi&gt;Jacek Rybicki:&lt;/&gt;<br>&lt;hi&gt;Pani Marszałek, <br>Panie Premierze, <br>Panie Przewodniczący <br>Szanowni Państwo,<br>Drodzy Przyjaciele!&lt;/&gt;<br>Pozwólcie, że zacznę od cytatu. Pewnie dziwnie zabrzmi na konwencji Mariana Krzaklewskiego. Oto on: "Mój bilans i dla mnie, i dla opinii publicznej wypada pozytywnie. Prezydent doprowadził do przyjęcia konstytucji, doprowadził do wejścia do NATO, utrzymał &lt;page nr=27&gt; stabilność polityczną w czasie urzędowania trzech rządów. Rozwój gospodarczy utrzymany, negocjacje