Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
sobie! Bucek, głodnyś?
. Bucek, zagadnięty znienacka, zachłysnął się lurą - poszła mu przez nos bańkami.
- Nieee - mamrotał wycierając nos - ja nieee...
- A Wacek? Mów, Wacku, czy ci jedzenia za mało? - Nie, panie szefie, nie za mało.
Czerwiaczek przepytał wszystkich terminatorów i wszyscy oświadczyli, że nie są głodni, że jedzenia mają dosyć. Szczęsnego złość porwała na tych zaprzańców. Zaczął im
rąbać po rzekucku - żeby poczuli:
- Ach, wy, tchórze i ciemniaki! Takie wasze wciórności... A kto dziś beczał w kamizelkę, że z takim żarciem już nie do wytrzymania?! Bez majstra toście chojraki, że ha! Ale jak majster was wyrwał, to wam dudy zmiękły, co
sobie! Bucek, głodnyś?<br>. Bucek, zagadnięty znienacka, zachłysnął się lurą - poszła mu przez nos bańkami.<br>- Nieee - mamrotał wycierając nos - ja nieee...<br>- A Wacek? Mów, Wacku, czy ci jedzenia za mało? - Nie, panie szefie, nie za mało.<br>Czerwiaczek przepytał wszystkich terminatorów i wszyscy oświadczyli, że nie są głodni, że jedzenia mają dosyć. Szczęsnego złość porwała na tych zaprzańców. Zaczął im<br>rąbać po rzekucku - żeby poczuli:<br>- Ach, wy, tchórze i ciemniaki! Takie wasze wciórności... A kto dziś beczał w kamizelkę, że z takim żarciem już nie do wytrzymania?! Bez majstra toście chojraki, że ha! Ale jak majster was wyrwał, to wam dudy zmiękły, co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego