Mochnackiego do Szekspira, przywoływał je jako tekst, dobrze znany czytelnikom. W krytyce teatralnej Mochnackiego, w końcu lat dwudziestych, Szekspir pojawiał się jednak inaczej: z okazji rozważań nie o dramacie, lecz o inscenizacji, zatem w kontekście przede wszystkim teatru.<br>Podobnie - we Francji. Po świetnym, przecierającym drogę wstępie Guizota do edycji dzieł Szekspira z 1821 roku nastąpił zachwyt przedstawieniami angielskiego teatru (o czym piszę w innym miejscu); można zacytować na zakończenie słowa Alfreda de Musset: <br><q>"Czyż nie sądzicie, że ludzie tacy jak Juvenalis, jak Szekspir, jak Byron wyciągają trzewia z ziemi, po której depczą, z błota uczepionego ich sandałów biorą glinę żyjącą i