zapas sił i zdolności na miarę wielkich przedsięwzięć, a w braku rozleglejszego pola działania, do którego rząd nikogo nie dopuszczał, wyładowywali nadmierną energię w gawędach i zabawach. Czytano wspólnie Historię cywilizacji Anglii Buckle'a albo Przyczyny zjawisk w przyrodzie organicznej Huxleya, dyskutowano teorię Darwina, grano etiudę rewolucyjną i preludium zwane "powstańcze" Szopena oraz sonatę Patetyczną Beethovena, śpiewano ballady Mickiewicza albo pieśni: "Orle, powstań z więzów, z ran...", "Schowaj, matko, suknie moje, perły, wieńce z róż...", "Czemu sercu smutno..." i tym podobne, odbywano przy księżycu spacery nad rzekę i po parku, tańczono do białego dnia, wyprawiano się łodziami w okolice Kalińca albo pod