chce, to może przyjść, oni tu blisko mieszkają...<br><br>- Na nasze podwórko, po co? Niech chodzi na swoje, <br>też tam ma.<br><br>- O Jezu, ty naprawdę jesteś niemożliwa, <br>dlaczego nie może przyjść?<br><br>- Niech się bawi na swoim.<br><br>- Ale on przyjechał z daleka i jest obcy, <br>i wszyscy mówią, że trzeba mu pomóc... - Szprycha <br>była oburzona.<br><br>- A jak wygląda?<br><br>- Wysoki, czarny, opalony na twarzy, ma czarne <br>oczy.<br><br>- O, w oczy mu zaglądałaś?<br><br>- Jak nie, to nie, to ci nic nie powiem, idź sobie sama <br>go obejrzyj.<br><br>- Jak on mówi takie er, to już będzie mówił, Śpiewak <br>Nieznany, jak śpiewał, tak śpiewa, tak rozciąga <br>każde