Typ tekstu: Książka
Autor: Kofta Krystyna
Tytuł: Wióry
Rok: 1996
że tylko ty jesteś taka śliczna,
że wszyscy na ciebie patrzą, ciekawe, chuda
jak szprycha, ciekawe, a Pająk, jak poszedł do Technikum,
to wcale cię nie widzi, przechodzi, jakby cię nie było,
myślisz, że nie widziałam, ma teraz inne, starsze
i grubsze od ciebie.

- Nie musisz mi opowiadać, sama widziałam.
- Szprycha połknęła łzę. - Nie wiedziałam,
że jesteś taka świnia, jeszcze przyjdziesz,
żeby ci pomóc w lekcjach, jeszcze będziesz
prosić.

- No bo pewnie, po co się zaczynasz - powiedziała
Córka Stróżki pojednawczo.

***

- A co będzie, jak Słonina się kapnie? - zastanowiła
się Szprycha.

- Jak może się kapnąć, jak wy macie z Kostusią?
- przytomnie zauważył
że tylko ty jesteś taka śliczna, <br>że wszyscy na ciebie patrzą, ciekawe, chuda <br>jak szprycha, ciekawe, a Pająk, jak poszedł do Technikum, <br>to wcale cię nie widzi, przechodzi, jakby cię nie było, <br>myślisz, że nie widziałam, ma teraz inne, starsze <br>i grubsze od ciebie.<br><br>- Nie musisz mi opowiadać, sama widziałam. <br>- Szprycha połknęła łzę. - Nie wiedziałam, <br>że jesteś taka świnia, jeszcze przyjdziesz, <br>żeby ci pomóc w lekcjach, jeszcze będziesz <br>prosić.<br><br>- No bo pewnie, po co się zaczynasz - powiedziała <br>Córka Stróżki pojednawczo.<br><br>***<br><br>- A co będzie, jak Słonina się kapnie? - zastanowiła <br>się Szprycha.<br><br>- Jak może się kapnąć, jak wy macie z Kostusią? <br>- przytomnie zauważył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego