chociaż "czarna sotnia" uspokoiła się już i przycichła, wyraźnie unikali stycznosci z domem Jakubów. Raz tylko przyszedł Jurećzek i przyniósł mojej matce bukiet czeremchy od pani Łyczewskiej. Matka głaszcząc Jureczka po głowie powiedziała z żalem:<br><br>- Cóż... gdy człowiekowi powodzi się dobrze - zyskuje wrogów, gdy mu się powodzi źle - traci przyjaciół...<br><br>Szura Jakub wpadł na parę dni, opowiadał o rozpędzeniu Dumy i o mianowaniu Stołypina premierem. Wkrótce jednak wyjechał, a w godzinę później przyszli żandarmi, żeby go aresztować, przeszukali wszystkie zakamarki, ogród, łazienkę nad rzeką, nawet kurnik, ale odeszli z niczym.<br><br>Fanny Abramowna chodziła smutna i zatroskana, gdyż rozeszły się pogłoski, że