Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 06.06
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
dociekał radny Szyszko. - Nie stać nas, żeby trzech policjantów posadzić na dyżurce - odpowiedział komendant.
Pyskacz w komputerze
Oberwało się też policjantom dyżurującym w komendzie. - Docierają do mnie sygnały od mieszkańców, że gdy dzwonią na policję czują się czasem jak intruzi. Czy ktoś uczy policjantów jak rozmawiać z ludźmi? - pytał P. Szyszko.
- Są u nas pyskacze - potwierdził komendant. - Ale wszystkie rozmowy są nagrywane na komputer. I ja to potem mogę sprawdzić, porozmawiać z dyżurnym.
- Miał pan robić szkolenia. Są? - dopytywał radny Andrzej Petreczko. - Raz w miesiącu - mówił komendant.
- Ludzie boją się grupek agresywnej młodzieży. Dlaczego młodzi nie boją się, że zaraz przyjdzie
dociekał radny Szyszko. - Nie stać nas, żeby trzech policjantów posadzić na dyżurce - odpowiedział komendant.<br>&lt;tit&gt;Pyskacz w komputerze&lt;/&gt;<br>Oberwało się też policjantom dyżurującym w komendzie. - Docierają do mnie sygnały od mieszkańców, że gdy dzwonią na policję czują się czasem jak intruzi. Czy ktoś uczy policjantów jak rozmawiać z ludźmi? - pytał P. Szyszko. <br>- Są u nas pyskacze - potwierdził komendant. - Ale wszystkie rozmowy są nagrywane na komputer. I ja to potem mogę sprawdzić, porozmawiać z dyżurnym. <br>- Miał pan robić szkolenia. Są? - dopytywał radny Andrzej Petreczko. - Raz w miesiącu - mówił komendant. <br>- Ludzie boją się grupek agresywnej młodzieży. Dlaczego młodzi nie boją się, że zaraz przyjdzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego