Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Fara na Pomorzu
Rok: 1997
pod samą brodę. Spojrzy Hans na zegarek. "Za wcześnie". Spacerkiem, z nogi na nogę, aż znalazł się przed pocztą. "Kupić dwa znaczki. Na ostatnie widokówki". Trącił drzwi wahadłowe. Hall błysnął ciemnoczekoladową posadzką. Przy jednym z okienek siwa kobieta pogrubiała długopisem adres na pakunku. Chciał podejść do sąsiedniego, kiedy usłyszał.
- Guten Tag, Herr Professor... - Zofia podała mu wesoło rękę. Zapomniał o znaczkach, bo patrzył na jej usta, które pamiętał z olszyny. Obudziła go.
- Pan docent na pewno po znaczki... na widokówki? Ile? Dwa? Już się tym zajmę.
Rzeczywiście. Migiem kupiła i podaje mu miniaturowe portreciki jakiegoś pana zaczesanego gładko do tyłu. Włożył
pod samą brodę. Spojrzy Hans na zegarek. "Za wcześnie". Spacerkiem, z nogi na nogę, aż znalazł się przed pocztą. "Kupić dwa znaczki. Na ostatnie widokówki". Trącił drzwi wahadłowe. Hall błysnął ciemnoczekoladową posadzką. Przy jednym z okienek siwa kobieta pogrubiała długopisem adres na pakunku. Chciał podejść do sąsiedniego, kiedy usłyszał. <br>- Guten Tag, Herr Professor... - Zofia podała mu wesoło rękę. Zapomniał o znaczkach, bo patrzył na jej usta, które pamiętał z olszyny. Obudziła go. <br>- Pan docent na pewno po znaczki... na widokówki? Ile? Dwa? Już się tym zajmę. <br>Rzeczywiście. Migiem kupiła i podaje mu miniaturowe portreciki jakiegoś pana zaczesanego gładko do tyłu. Włożył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego