wstaję i kładę się - płacząc", nie oblewać łzami wiersza Miriama: O zmroku, wyczytanego w Głosie:<br><br> Zagasłych wspomnień ścichłe brzmienia<br><br> Z cienia, z milczenia wypromienia<br><br> Mdlejąco, sennie gędźba cicha...<br><br> lecz zebrać wszystkie siły, aby ukryć "nową biedę serca" i nadal pracować; zacząć nowelkę Liść uschły, skończyć wreszcie nowelkę Panna Róża, tłumaczyć Taine'a, omawiać różne bieżące sprawy, w tym tę aktualnie najważniejszą; "postawienia grobowca mojemu ptakowi, który odleciał (tj. ś.p. małżonkowi Stanisławowi Nahorskiemu), za rubli tysiąc "z bardzo pięknego kamienia, prawie czarnego w szare żyłki, z jakimiś tu i ówdzie tęczowymi połyskami"...<br><br><tit>Prośba o opis orgiastki</><br><br> Być rozsądną to - nie poddawać się