odebrał za to nagrodę, nie wiadomo.<br>Dziesięć milionów dolarów Amerykanie są gotowi zapłacić za informacje na temat miejsca pobytu mułły &lt;name type="person"&gt;Omara&lt;/&gt;, przywódcy afgańskich talibów, po 5 milionów za innych przywódców &lt;name type="org"&gt;Al-Kaidy&lt;/&gt;. Dotychczas jednak pieniądze te nikogo nie skusiły. Nagrody zresztą mogą otrzymać nie tylko informatorzy, ale także kraje. Władzom &lt;name type="place"&gt;Tajlandii&lt;/&gt; na przykład przekazano 10 milionów dolarów, gdy aresztowany został &lt;name type="person"&gt;Hambali&lt;/&gt;, przywódca &lt;name type="org"&gt;Dżamaa Islamii&lt;/&gt;, uważanej za południowoazjatycką odnogę &lt;name type="org"&gt;Al-Kaidy&lt;/&gt;.<br>Odnotujmy na koniec nagrody za terrorystów spoza &lt;name type="place"&gt;Bliskiego Wschodu&lt;/&gt; i &lt;name type="org"&gt;Al-Kaidy&lt;/&gt;: 250 tysięcy dolarów za sprawców zamachów bombowych w &lt;name type="place"&gt;Uzbekistanie&lt;/&gt;, 50 tysięcy za głowę &lt;name type="person"&gt;Artemia&lt;/&gt;, jednego z przywódców peruwiańskiego &lt;name type="org"&gt;Świetlistego