Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kurier Szczeciński
Nr: 10/04
Miejsce wydania: Szczecin
Rok: 2002
w te same liczby. Franciszek Majka przedłożył też starsze kupony, którymi grał" - uzasadniała wyrok Beata Stachowiak, sędzia wrocławskiego sądu. Sędzia podkreśliła też, że Majka jako jedyny ujawnił, że sprawdzał kupon w Ustce. "Totalizator nawet o tym nie wiedział, dopiero po sprawdzeniu w centralnym komputerze potwierdzono informacje powoda" - dodała Stachowiak. Przedstawiciele Totolotka nie chcieli komentować wyroku. Naczelnik wrocławskiego oddziału powiedziała jedynie, że "należy uszanować decyzję sądu i spółka zastanowi się czy złożyć odwołanie czy wypłacić pieniądze". Sprawa rekordowej wygranej w Totolotka była głośna w maju 1999 roku. Wrocławska kolektura poszukiwała szczęśliwego właściciela kuponu uprawniającego do odebrania 1 miliona 700 tysięcy złotych. Nikt
w te same liczby. Franciszek Majka przedłożył też starsze kupony, którymi grał"</> - uzasadniała wyrok Beata Stachowiak, sędzia wrocławskiego sądu. Sędzia podkreśliła też, że Majka jako jedyny ujawnił, że sprawdzał kupon w Ustce. <q>"Totalizator nawet o tym nie wiedział, dopiero po sprawdzeniu w centralnym komputerze potwierdzono informacje powoda"</> - dodała Stachowiak. Przedstawiciele Totolotka nie chcieli komentować wyroku. Naczelnik wrocławskiego oddziału powiedziała jedynie, że <q>"należy uszanować decyzję sądu i spółka zastanowi się czy złożyć odwołanie czy wypłacić pieniądze"</>. Sprawa rekordowej wygranej w Totolotka była głośna w maju 1999 roku. Wrocławska kolektura poszukiwała szczęśliwego właściciela kuponu uprawniającego do odebrania 1 miliona 700 tysięcy złotych. Nikt
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego