Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 08.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
BIANKA MIKOŁAJEWSKA

Sprawa miała swój początek dwa lata temu. W lipcu 2002 r., składając dymisję z funkcji wicepremiera i ministra finansów, Marek Belka tłumaczył, że "wyczerpał się jego potencjał energetyczny". W kuluarach sejmowych krążyła jednak plotka, że prawdziwą przyczyną rezygnacji jest teczka potwierdzająca jego współpracę ze służbami specjalnymi PRL. Według "Trybuny" Bogusław Nizieński, rzecznik interesu publicznego, już szykował wniosek do Sądu Lustracyjnego przeciwko wicepremierowi. Gdyby doniesienia te potwierdziły się, Belka zostałby uznany za kłamcę lustracyjnego (nie przyznał się do współpracy) i pozbawiony możliwości pełnienia funkcji publicznych. Nizieński jednak wszystkiemu zaprzeczał, a sam Belka odmawiał komentarza.

Problem powrócił w tym roku przed
BIANKA MIKOŁAJEWSKA&lt;/&gt;<br><br>Sprawa miała swój początek dwa lata temu. W lipcu 2002 r., składając dymisję z funkcji wicepremiera i ministra finansów, Marek Belka tłumaczył, że "wyczerpał się jego potencjał energetyczny". W kuluarach sejmowych krążyła jednak plotka, że prawdziwą przyczyną rezygnacji jest teczka potwierdzająca jego współpracę ze służbami specjalnymi PRL. Według "Trybuny" Bogusław Nizieński, rzecznik interesu publicznego, już szykował wniosek do Sądu Lustracyjnego przeciwko wicepremierowi. Gdyby doniesienia te potwierdziły się, Belka zostałby uznany za kłamcę lustracyjnego (nie przyznał się do współpracy) i pozbawiony możliwości pełnienia funkcji publicznych. Nizieński jednak wszystkiemu zaprzeczał, a sam Belka odmawiał komentarza.<br><br>Problem powrócił w tym roku przed
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego