Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Ksiądz Helena
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1990
wystarczy,
żebym wyszedł i... ,,osunął się z jękiem". Natychmiast ta dziewczyna przybiega mnie ratować. Wstaję, niby zażenowany, ,,że nic, nic... tyle, że mnie mdli" i o parkan się opieram. A tam wody ani na lekarstwo. Właśnie. Więc ona się rozgląda. Wtedy mówię: ,,Wystarczy, żeby pani przeszła przez ten plac budowlany. Tuż z drugiej strony jest kafejka... dla emerytów". A ona, że nie zna tej drogi na skróty... Więc co? Trzeba jej pomóc. Otwieram bramkę w parkanie, puszczam ją pierwszą, jak przystoi, i za sobą bramkę zamykam. Ona zaczyna się dziwić... ale jeszcze przejęta moim zemdleniem... Chyba że od razu zacznie krzyczeć
wystarczy,<br>żebym wyszedł i... ,,osunął się z jękiem". Natychmiast ta dziewczyna przybiega mnie ratować. Wstaję, niby zażenowany, ,,że nic, nic... tyle, że mnie mdli" i o parkan się opieram. A tam wody ani na lekarstwo. Właśnie. Więc ona się rozgląda. Wtedy mówię: ,,Wystarczy, żeby pani przeszła przez ten plac budowlany. Tuż z drugiej strony jest kafejka... dla emerytów". A ona, że nie zna tej drogi na skróty... Więc co? Trzeba jej pomóc. Otwieram bramkę w parkanie, puszczam ją pierwszą, jak przystoi, i za sobą bramkę zamykam. Ona zaczyna się dziwić... ale jeszcze przejęta moim zemdleniem... Chyba że od razu zacznie krzyczeć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego