Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
w dalszym ciągu pozostawałem w ostrym błysku jej latarki. - Ręce do góry! - krzyknęła groźnie.
W lewej dłoni trzymała latarkę, a w prawej... pistolet wymierzony w moją pierś.
- Ręce do góry! - powtórzyła rozkaz.
Nie wiedziałem - żartuje czy też rozkazuje poważnie. Nie pozostawało mi jednak nic innego, jak podnieść ręce do góry. Twardy głos Zenobii przekonywał mnie raczej, że z pistoletu gotowa zrobić użytek, jeśli nie zastosuję się do rozkazu. Nie jestem tchórzem, ale przecież sam widziałem, jak z jej kieszeni wypadł pistolet TT".
- O tak, właśnie tak, panie Samochodzik. Ręce proszę trzymać nad głową. Jedno ich drgnienie i nigdy już nie zobaczy
w dalszym ciągu pozostawałem w ostrym błysku jej latarki. - Ręce do góry! - krzyknęła groźnie.<br>W lewej dłoni trzymała latarkę, a w prawej... pistolet wymierzony w moją pierś.<br>- Ręce do góry! - powtórzyła rozkaz.<br>Nie wiedziałem - żartuje czy też rozkazuje poważnie. Nie pozostawało mi jednak nic innego, jak podnieść ręce do góry. Twardy głos Zenobii przekonywał mnie raczej, że z pistoletu gotowa zrobić użytek, jeśli nie zastosuję się do rozkazu. Nie jestem tchórzem, ale przecież sam widziałem, jak z jej kieszeni wypadł pistolet TT".<br>- O tak, właśnie tak, panie Samochodzik. Ręce proszę trzymać nad głową. Jedno ich drgnienie i nigdy już nie zobaczy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego