aż dziwne się wydawało, jak<br>to się nie przewróci. Ale niech zoczył zająca, hyc, jednym susem go<br>dopadał. A nieraz przesunięty w przód, że prawie bez tyłka, a tak samo<br>hyc i już trzyma zająca przy ziemi. Wystarczyło zresztą, że dojrzał<br>zająca, a już zając w jego oczach nie żył. Uciekać nawet nie umiał,<br>drobił, kręcił, głupiał. O, truchlały zające po polach, kiedy chartów<br>czuły. Tak samo lisy, nie umiały trafić z powrotem do nor, tak im węch<br>chartami zachodził. I wszystko stworzenie truchlało, kiedy charty szły.<br>Dziki, sarny, bażanty, kuropatwy, co tylko w polach, w lasach. Bo<br>chart, kat na