Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
20 złotych, teraz już 50 - ale był to tylko doraźny zarobek. Co innego - ewentualna renta po mężu. Roboty nie za dużo, no i dokoła żywiczne sosnowe powietrze, bo to jeszcze nie miasto, a już nie wieś.
Zaszło jednak coś, co niespodziewanie skomplikowało ich plany matrymonialne i stało się dla kruczowłosej Ukrainki szokiem. W najczarniejszych myślach nie spodziewała się, że w cywilizowanej zachodniej Polsce coś takiego może jej się przytrafić...
Zaczęło się od tego, że w grudniu na ulicy Kolejowej zaczepił Józefa G. kierowca dostawczego Żuka, szpakowaty brunet w średnim wieku, którego twarz wydała się starszemu panu jakby skądś znajoma. Kierowca ostrzegł
20 złotych, teraz już 50 - ale był to tylko doraźny zarobek. Co innego - ewentualna renta po mężu. Roboty nie za dużo, no i dokoła żywiczne sosnowe powietrze, bo to jeszcze nie miasto, a już nie wieś.<br>Zaszło jednak coś, co niespodziewanie skomplikowało ich plany matrymonialne i stało się dla kruczowłosej Ukrainki szokiem. W najczarniejszych myślach nie spodziewała się, że w cywilizowanej zachodniej Polsce coś takiego może jej się przytrafić...<br>Zaczęło się od tego, że w grudniu na ulicy Kolejowej zaczepił Józefa G. kierowca dostawczego Żuka, szpakowaty brunet w średnim wieku, którego twarz wydała się starszemu panu jakby skądś znajoma. Kierowca ostrzegł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego