UP&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>Chorobą destrukcji zarazili się od polityków &lt;name type="org"&gt;Sojuszu&lt;/&gt; także członkowie &lt;name type="org"&gt;Unii Pracy&lt;/&gt;. Dwie działaczki &lt;name type="org"&gt;UP&lt;/&gt; - senator &lt;name type="person"&gt;Zdzisława Janowska&lt;/&gt; i senator &lt;name type="person"&gt;Krystyna Sienkiewicz&lt;/&gt; - noszą się z zamiarem wystąpienia z partii. Oskarżają przy tym kierownictwo formacji - &lt;name type="person"&gt;Marka Pola&lt;/&gt;, lidera &lt;name type="org"&gt;UP&lt;/&gt;, &lt;name type="person"&gt;Tomasza Nałęcza&lt;/&gt;, wiceprzewodniczącego partii i &lt;name type="person"&gt;Janusza Lisaka&lt;/&gt;, szefa klubu parlamentarnego - o niszczenie &lt;name type="org"&gt;Unii Pracy&lt;/&gt;. Obie mówiąc o grzechach kierownictwa wymieniają: brak demokracji wewnątrzpartyjnej, łączenie funkcji administracyjnych i partyjnych, istnienie &lt;q&gt;"spółdzielni"&lt;/&gt;, które podczas wyborów wewnątrzpartyjnych &lt;q&gt;"wycinają"&lt;/&gt; nie swoich (taki los spotkał właśnie obie parlamentarzystki), złą i nieczytelną dla zwykłych działaczy politykę kadrową.<br>&lt;name type="person"&gt;Krystyna Sienkiewicz&lt;/&gt; mówi na przykład, że &lt;name type="person"&gt;Ewa Kralkowska&lt;/&gt; (&lt;name type="org"&gt;UP&lt;/&gt;), wiceminister zdrowia (odpowiedzialna