Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
podstawy, doszedł do zupełnego absurdu. Ale o tym zaczęło się mówić i pisać dopiero w połowie lat pięćdziesiątych, nieco przed październikiem, a potem po 1956 roku. Chłopcy, bo tak nazywał ich Wyka, wydorośleli i przestawili swoje mózgi na własne, twórcze pomysły.
Drogi ich rozeszły się. Błoński zaczął karierę naukową na Uniwersytecie Jagiellońskim, Flaszen uległ magii teatru Grotowskiego i wędrował z nim po świecie w roli konsultanta literackiego, Kijowski uprawiał eseistykę literacką i napisał kilka bardzo interesujących powieści, a Puzynę uznano za najwybitniejszego krytyka teatru. Tych dwóch ostatnich Kraków dostarczył Warszawie, jak i zresztą większą część najznakomitszych artystów polskich
podstawy, doszedł do zupełnego absurdu. Ale o tym zaczęło się mówić i pisać dopiero w połowie lat pięćdziesiątych, nieco przed październikiem, a potem po 1956 roku. Chłopcy, bo tak nazywał ich Wyka, wydorośleli i przestawili swoje mózgi na własne, twórcze pomysły.<br>Drogi ich rozeszły się. Błoński zaczął karierę naukową na Uniwersytecie Jagiellońskim, Flaszen uległ magii teatru Grotowskiego i wędrował z nim po świecie w roli konsultanta literackiego, Kijowski uprawiał eseistykę literacką i napisał kilka bardzo interesujących powieści, a Puzynę uznano za najwybitniejszego krytyka teatru. Tych dwóch ostatnich Kraków dostarczył Warszawie, jak i zresztą większą część najznakomitszych artystów polskich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego