krwawe": "Nie o piękniejszy <br>i lepszy świat, /Nie o renesans na gruzach strat", lecz "O dawną równowagę dobra <br>i zła". Spoglądając raz po raz w niebo (pozostało ono do końca prawdziwą obsesją <br>Pawlikowskiej) potrafiła dostrzec już nie pasące się baranki, a Chrystusa "w <br>koronie z drutów kolczastych na czole", który "Upada, ludzkie rany dzieląc i <br>niedole..." Odpowiadając zaś wierszami na "miły list" Stanisława Balińskiego <br>napisała z ogromną prostotą chyba nie tylko "Przeciw ťkeep smilingŤ", ale i <br>sobie wczorajszej:<br><br><q>Ach, nie szukajmy zapomnienia, pociech,<br>Zębów nie szczerzmy przekornie, wbrew fali,<br>W śmiechu nad siły. Zmęczeniśmy w locie,<br>I najweselsi krzyżem na świat