PRUIM Wiedziałam. Wie-dzia-łam!<br>MĘŻCZYZNA Wątpię, czy mamy to samo na myśli... Wrócę do faktów. Otóż... kiedy owego poranka zatrzymałem się, zaskoczony jak inni ukazaniem się nowego graffiti... musiałem ruchem głowy wyrazić... no nie wiem... zdziwienie? powątpiewanie? ...i wtedy stojący koło mnie emeryt spojrzał na mnie jakoś tak chytrze. Uśmiechnął się i: ,,Jaki mi tam narzeczony... stary kochanek, co go porzuciła dla kariery!" Zaciekawiło mnie to, rzecz jasna, więc pytam o szczegóły. Na to nieznajomy emeryt... pamiętam dokładnie... ,,Tyle tylko panu powiem, że gość ma kafejkę... tycią, że dwóch marynarzy przy ladzie tam stanie... ale jakby trzeci chciał wejść - to chyba