Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wywiad z dziewczyną z telefonicznej agencji 0-700...
Rok: 2003
bardzo bogaci.
Kochałam nasze rozmowy. Lekkie, inteligentne, a zarazem kojące. - Co robisz w weekend, Iwonko - pytał.
Mówiłem, że akurat będę sama.
- Możemy polecieć do Sztokholmu - proponował. Od razu zaklinał się, ze nie chodzi mu o seks. - Weźmiemy dwie oddzielne sypialnie. Chcę tylko, żebyś była przy mnie. Pójdziemy razem na spacer...
Uwielbiał, jak mu mówiłam, że jestem nie umalowana i mam chandrę, że w domu cieknie mi rura i muszę czekać na hydraulika. Zwierzałam się, ze rzygać mi się chce, jak patrzę na moja sekretarkę w kancelarii.
Jego żona była lekarzem. Wyjechała do Stanów, poznała kogoś i tam została. On, żeby zrobić
bardzo bogaci. <br>Kochałam nasze rozmowy. Lekkie, inteligentne, a zarazem kojące. - Co robisz w weekend, Iwonko - pytał. <br>Mówiłem, że akurat będę sama. <br>- Możemy polecieć do Sztokholmu - proponował. Od razu zaklinał się, ze nie chodzi mu o seks. - Weźmiemy dwie oddzielne sypialnie. Chcę tylko, żebyś była przy mnie. Pójdziemy razem na spacer... <br>Uwielbiał, jak mu mówiłam, że jestem nie umalowana i mam chandrę, że w domu cieknie mi rura i muszę czekać na hydraulika. Zwierzałam się, ze rzygać mi się chce, jak patrzę na moja sekretarkę w kancelarii. <br>Jego żona była lekarzem. Wyjechała do Stanów, poznała kogoś i tam została. On, żeby zrobić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego