Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
tu Jedynkę! - syknął Nicholas w OVR. - I schowaj Dwójkę.
- Już - szepnął diabeł.
- Proszę położyć kobietę na ziemi! - przemówił przez głośniki wozu któryś z policjantów. - Proszę się odsunąć od siebie i uklęknąć! Powoli! Ręce na widoku!
Nicholas zdawał sobie sprawę, że taki radiowóz to istny megaskaner, i że trójwymiarowy skan A-V z całego zdarzenia idzie w czasie rzeczywistym do najbliższego posterunku, z kopiami do kilku innych miejsc; i że cokolwiek by już nie zrobił, informacja i tak rozejdzie się po układzie.
- No tośmy się - warknął w OVR.
Diabeł, mądrze, nic nie powiedział (teraz to pokorny był i cichy).
Wóz powtarzał w
tu Jedynkę! - syknął Nicholas w OVR. - I schowaj Dwójkę. <br>- Już - szepnął diabeł. <br>- Proszę położyć kobietę na ziemi! - przemówił przez głośniki wozu któryś z policjantów. - Proszę się odsunąć od siebie i uklęknąć! Powoli! Ręce na widoku! <br>Nicholas zdawał sobie sprawę, że taki radiowóz to istny megaskaner, i że trójwymiarowy skan A-V z całego zdarzenia idzie w czasie rzeczywistym do najbliższego posterunku, z kopiami do kilku innych miejsc; i że cokolwiek by już nie zrobił, informacja i tak rozejdzie się po układzie. <br>- No tośmy się - warknął w OVR. <br>Diabeł, mądrze, nic nie powiedział (teraz to pokorny był i cichy). <br>Wóz powtarzał w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego