niż innych. Myślę, że w VIP-ów przemienili się przede wszystkim dawni dygnitarze partyjni. Pojawili się też nowi ludzie, którzy zajmując eksponowane stanowiska publiczne chcą być na usługach ludzi. Ja do takich osób należę i to mnie mobilizuje do działania.</><br><br><div1>Krystyna Janda<br>aktorka<br><br>Zdarzają się sytuacje, kiedy jestem traktowana jak VIP, na przykład na lotnisku czy festiwalach filmowych. To instytucjom, z którymi jestem związana, zależy, bym pojawiała się w odpowiednich miejscach. Mam wiadomość, że z mojego <orig>VIP-owania</> korzystają producenci, dystrybutorzy, teatry. Mówią mi, że dzięki mojemu nazwisku łatwiej mogą zdobyć ewentualnych sponsorów. Czasem spełniam ich warunki, choć już parę lat