małżonkowie zerwali się z łóżka, ujrzeli u jego stóp ogromną lokomotywę dieslowską spowitą kłębami pary. Parowóz ciągnący 45 wagonów z bydłem rzeźnym uległ wykolejeniu i przetoczył się jeszcze 100 metrów po ulicy, zanim rozbił ścianę domu i wtargnął do sypialni."<br><br>W czasie mojej niedawnej wycieczki zakładowej do Czech zwiedzaliśmy Karlove Vary. W czasie wolnym znakomita większość uczestników owej imprezy rozpierzchła się po uliczkach Karlovych Varów celem degustacji lokalnego specjału, czyli "Karlovarskej Beherovki", jak i innych napojów powszechnie uznanych za tzw. "wyskokowe". Dwie "blądynki" niestety nie spamiętały drogi powrotnej do dworca kolejowego, przy którym nastąpić miała zbiórka i zabłądziły. Kobiety owe, napotkawszy