o czołową szesnastkę.<br>Przed sezonem działacze Śląska marzyli o sześciu zwycięstwach w grupie, które miały zapewnić awans. Plan wykonali, pokonując w czwartek ASVEL Villeurbane 84:75, ale okazuje się, że sześć zwycięstw... niczego nie gwarantuje. Podopieczni Muli Katzurina muszą wygrać przynajmniej jeszcze jeden mecz z Bennetonem Treviso lub Tau Ceramica Victoria. Jeśli uda się im awansować do najlepszej szesnastki Euroligi, będzie to wielki sukces. Polski zespół w porównaniu z innymi to ubogi krewny. Ma tylko 2,5 miliona dolarów budżetu, biedniejsza jest tylko słoweńska Krka Nove Mesto.<br>W lepszej sytuacji są gdynianki, których budżet mniej ustępuje rywalkom. Podopieczne Krzysztofa Koziorowicza po