Typ tekstu: Książka
Autor: Dąbrowska Maria
Tytuł: Noce i dnie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1932
w błysku pragnienia, by los jeszcze jakoś odwrócić, zapytała z ustami w podkówkę:
- Czy ja jestem już grzeczna? Już grzeczna?
Bogumił przesiadł się wtedy na łóżko i zdjąwszy płatki z oczu chorej objął staruszkę, kołysał ją w ramionach i mówił:
- Grzeczna, grzeczna jak dziecko.
Pani Barbara poszła tymczasem do sypialni. W miejscu, gdzie stało przypadkiem krzesło przy stoliku z lustrem, usiadła i założywszy na piersiach ręce kiwała się z przymkniętymi oczyma. Dzieci zahałasowały w jadalnym. Syknęła, otworzyła oczy, a mając przed sobą lustro patrzyła w nie i tak patrząc ujrzała nagle swe pierwsze siwe włosy. Były dziwne, nienaturalnie sztywno się wijące przy
w błysku pragnienia, by los jeszcze jakoś odwrócić, zapytała z ustami w podkówkę:<br>- Czy ja jestem już grzeczna? Już grzeczna?<br>Bogumił przesiadł się wtedy na łóżko i zdjąwszy płatki z oczu chorej objął staruszkę, kołysał ją w ramionach i mówił:<br>- Grzeczna, grzeczna jak dziecko.<br>Pani Barbara poszła tymczasem do sypialni. W miejscu, gdzie stało przypadkiem krzesło przy stoliku z lustrem, usiadła i założywszy na piersiach ręce kiwała się z przymkniętymi oczyma. Dzieci zahałasowały w jadalnym. Syknęła, otworzyła oczy, a mając przed sobą lustro patrzyła w nie i tak patrząc ujrzała nagle swe pierwsze siwe włosy. Były dziwne, nienaturalnie sztywno się wijące przy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego