Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
wygrany rajd.
- Uważaj - krzyknął Skowroński, bo zobaczył błysk światła. Gorczyca przyhamował błyskawicznie.
- No, możesz odłożyć papiery-powiedział do pilota. Do samej mety dociągniemy za nim.

27.
- Dyktuj - odezwał się Kosiński do Dymka. - Nie widzę już, w którym miejscu kończy się droga.
- Okej. Ostry w lewo i mostek. Przed nim hamowanie.
- W porządku, jest. - Kosiński skupiony patrzył na prawie niewidoczną drogę.
- Sto podjazdu, tam prawy nawrót, jedź ostrożnie, po lewej skaliste urwisko.
- Jest - Kosiński schylił się, jakby szukał czegoś na podłodze.
- Szukasz czegoś?
- Nie, nie.
- Zjazd, sto prostej, potem ciasny lewy przechodzący w prawy.
- Jest.
- Lewy nawrót, dwieście prostej w dół, hamowanie.
- No
wygrany rajd.<br>- Uważaj - krzyknął Skowroński, bo zobaczył błysk światła. Gorczyca przyhamował błyskawicznie.<br>- No, możesz odłożyć papiery-powiedział do pilota. Do samej mety dociągniemy za nim.<br>&lt;page nr=110&gt;<br>27.<br>- Dyktuj - odezwał się Kosiński do Dymka. - Nie widzę już, w którym miejscu kończy się droga.<br>- Okej. Ostry w lewo i mostek. Przed nim hamowanie.<br>- W porządku, jest. - Kosiński skupiony patrzył na prawie niewidoczną drogę.<br>- Sto podjazdu, tam prawy nawrót, jedź ostrożnie, po lewej skaliste urwisko.<br>- Jest - Kosiński schylił się, jakby szukał czegoś na podłodze.<br>- Szukasz czegoś?<br>- Nie, nie.<br>- Zjazd, sto prostej, potem ciasny lewy przechodzący w prawy.<br>- Jest.<br>- Lewy nawrót, dwieście prostej w dół, hamowanie.<br>- No
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego