Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
przypomniała sobie coś nagle.
- Panowie - powiedziała - a kto zapłaci za pokoje tych panów?
- Organizator, niech się pani nie martwi - uspokoił ją komandor - ile tam tego jest?
Wyjęła z przegródek leżące tam karteczki. Na samym wierzchu leżał żółty skrawek papieru z wydrukowanym wyliczeniem różnych usług. U góry napisane było długopisem: Telegram W-wa - 39,50.

- Czy można się jakoś dowiedzieć, do kogo został nadany ten telegram? - zapytał kapitan podekscytowany.
Rozłożyła ręce. - Niestety. Telefonistka łączy u nas z miejską centralą telegramów i potem tylko pyta na poczcie, ile to kosztowało.
- Szkoda - westchnął kapitan - trzeba się będzie zwrócić do poczty.
36.
Kapitan golił się właśnie
przypomniała sobie coś nagle.<br>- Panowie - powiedziała - a kto zapłaci za pokoje tych panów?<br>- Organizator, niech się pani nie martwi - uspokoił ją komandor - ile tam tego jest?<br>Wyjęła z przegródek leżące tam karteczki. Na samym wierzchu leżał żółty skrawek papieru z wydrukowanym wyliczeniem różnych usług. U góry napisane było długopisem: Telegram W-wa - 39,50.<br>&lt;page nr=149&gt;<br>- Czy można się jakoś dowiedzieć, do kogo został nadany ten telegram? - zapytał kapitan podekscytowany.<br>Rozłożyła ręce. - Niestety. Telefonistka łączy u nas z miejską centralą telegramów i potem tylko pyta na poczcie, ile to kosztowało.<br>- Szkoda - westchnął kapitan - trzeba się będzie zwrócić do poczty.<br>36.<br>Kapitan golił się właśnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego