określał kolejność pretendentów do tzw. opłaty pierściennej (reipus), którą przy powtórnym zamążpójściu wdowy pan młody musiał dać jednemu z krewnych. Nie chodziło przy tym o nabycie mundu, gdyż władza opiekuńcza nad wdową należała do spadkobierców jej zmarłego męża, reipus zaś nie mógł się dostać nikomu, kto objął po nim spadek. W zasadzie opłata pierścienna należała się komuś z krewnych wdowy: jej siostrzeńcowi, synowi siostrzenicy lub synowi ciotki od strony matki, albo bratu matki. Przy żadnym z nich nie umieszczono zastrzeżenia, że weźmie reipus, jeżeli nie otrzyma spadku, gdyż byłoby to bezprzedmiotowe. Zmarły nie był ich krewnym, lecz powinowatym, nie mogli więc po