Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o zwierzętach, o polowaniu, o sąsiadach
Rok powstania: 1999
bo papierosy wszystkie
- Tak.
- I piachu ile wtedy jak ja co poszłam, to ile piachu nazmiatałam. Jeszcze nachodzili w butach widocznie jeszcze nanieśli.
- Prosto z ogródka.
- Tak.
- I przyjeżdżała tutaj i siedziała tam w tym domu
- Przecież ona musiała poprzebierać. Papieru nie mogła znaleźć i tego nie mogła znaleźć.
- Dzisiaj Wacek dwie paczki takich tam różnych śmieci zza pieca jakichś cebul, czy czegoś, to wszystko powyrzucał. Z szafy takie resztki kaszy, mąki to tylko pożywka dla myszy, przecież nikt tego już nie będzie używał.
- No pewno. Przecież to myszy, a przecież jak się dostaną to oni...
- No. Jak się gniazdo narobi
bo papierosy wszystkie &lt;gap&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;WHO2&gt;- Tak.&lt;/&gt;<br>&lt;WHO1&gt;- I piachu ile wtedy jak ja co poszłam, to ile piachu nazmiatałam. Jeszcze nachodzili w butach widocznie jeszcze &lt;gap reason="unclear"&gt;nanieśli.&lt;/&gt;<br>&lt;WHO2&gt;- Prosto z ogródka.&lt;/&gt;<br>&lt;WHO1&gt;- Tak.&lt;/&gt;<br>&lt;WHO2&gt;- I przyjeżdżała tutaj i siedziała tam w tym domu&lt;/&gt;<br>&lt;WHO1&gt;- Przecież ona musiała poprzebierać. Papieru nie mogła znaleźć i tego nie mogła znaleźć.&lt;/&gt;<br>&lt;WHO2&gt;- Dzisiaj Wacek dwie paczki takich tam różnych śmieci zza pieca jakichś cebul, czy czegoś, to wszystko powyrzucał. Z szafy takie resztki kaszy, mąki to tylko pożywka dla myszy, przecież nikt tego już nie będzie używał.&lt;/&gt;<br>&lt;WHO1&gt;- No pewno. Przecież to myszy, a przecież jak się dostaną to oni...&lt;/&gt;<br>&lt;WHO2&gt;- No. Jak się gniazdo narobi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego