Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
i od sąsiadów lub dzieci na ulicy dowie się, czy coś szczególnego nie wydarzyło się w okolicy. Podchodząc jednak do miejsca, odpowiedź miała już gotową: zamiast domku widniała kupa gruzów. Drewniana chałupa rozebrana została do cna, do przekopanych fundamentów. Sąsiedzi widzieli, jak nad ranem oboje ich wyprowadzono i słyszeli, jak Wacek krzyczał pełnym głosem: - Macie szczęście, łobuzy, żeście mnie zaskoczyli, bo żywcem bym się nie dał wziąć!

Zawieziono ich do Gestapo na Szucha.

W grudniu do pani Marii Jankowskiej w Lublinie dotarła jedyna karta z więzienia.

W konspiracyjnych meldunkach z Pawiaka pod datą 21 lutego 1944 r. umieszczona jest informacja: " Rano
i od sąsiadów lub dzieci na ulicy dowie się, czy coś szczególnego nie wydarzyło się w okolicy. Podchodząc jednak do miejsca, odpowiedź miała już gotową: zamiast domku widniała kupa gruzów. Drewniana chałupa rozebrana została do cna, do przekopanych fundamentów. Sąsiedzi widzieli, jak nad ranem oboje ich wyprowadzono i słyszeli, jak Wacek krzyczał pełnym głosem: - Macie szczęście, łobuzy, żeście mnie zaskoczyli, bo żywcem bym się nie dał wziąć!<br><br> Zawieziono ich do Gestapo na Szucha.<br><br> W grudniu do pani Marii Jankowskiej w Lublinie dotarła jedyna karta z więzienia.<br><br> W konspiracyjnych meldunkach z Pawiaka pod datą 21 lutego 1944 r. umieszczona jest informacja: " &lt;hi&gt;Rano
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego