Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1937
się męką - podzielnać jest męka! -
Wszak ta sama nas ludzka skoślawiła ręka.

Tobie trocha śmieszności, mnie śmieszności trocha,
Kto się pierwszy zaśmieje - ten pierwszy pokocha.

Ty podeprzesz mię ciałem, ja ciebie sośniną,
A co ma się nam zdarzyć, niech się zdarzy ino!''

I wzięli się za ręce i poszli niezwłocznie,
Wadząc nogą o nogę śmiesznie i poskocznie.

I szli godzin wieczystych nie wiadomo ile,
Gdzież bo owe zegary, co wybrzmią te chwile?

Mijały dnie i noce, którym mijać chce się,
I mijało bezpole, bezkrzewie, bezlesie.

I nastała wichura i ciemność bez końca
I straszna nieobecność wszelakiego słońca.

Kto tam w nocy
się męką - &lt;orig&gt;podzielnać&lt;/&gt; jest męka! -<br>Wszak ta sama nas ludzka skoślawiła ręka.<br><br>Tobie &lt;orig&gt;trocha&lt;/&gt; śmieszności, mnie śmieszności &lt;orig&gt;trocha&lt;/&gt;,<br>Kto się pierwszy zaśmieje - ten pierwszy pokocha.<br><br>Ty podeprzesz mię ciałem, ja ciebie sośniną,<br>A co ma się nam zdarzyć, niech się zdarzy ino!''<br><br>I wzięli się za ręce i poszli niezwłocznie,<br>Wadząc nogą o nogę śmiesznie i &lt;orig&gt;poskocznie&lt;/&gt;.<br><br>I szli godzin wieczystych nie wiadomo ile,<br>Gdzież bo owe zegary, co wybrzmią te chwile?<br><br>Mijały dnie i noce, którym mijać chce się,<br>I mijało &lt;orig&gt;bezpole&lt;/&gt;, &lt;orig&gt;bezkrzewie&lt;/&gt;, &lt;orig&gt;bezlesie&lt;/&gt;.<br><br>I nastała wichura i ciemność bez końca<br>I straszna nieobecność wszelakiego słońca.<br><br>Kto tam w nocy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego