biedny, zgnojony zgniłek. Ale z tą właśnie myślą w środku, z tym poczuciem ostatniościo-razowości, będziesz dziś dość szalony, aby mnie rozpalić jako gwiazdę najpierwszej wielkości na całym samiczym firmamencie podziemnych światów wielkiego Cielska Bytu.<br> SCURVY<br>Potwornie wpadłem.<br> Tamci bełkocą, oczywiście w pauzach, gdy nikt nie mówi<br> SZEWCY I PACHOŁKI<br>Wal, szyj, kłuj, sturba jego suka; but sam w sobie!<br> SAJETAN<br>But jako abso-lut!<br> Z nieprawidłowym akcentem na ostatnią zgłoskę<br>Czy rozumiecie tej chwili cud? To wielki symbol jest but - przekory wszelkich złud!<br> SCURVY<br> do Księżnej<br>To bycze - to nie jest wcale tak głupie, ten cały symbolizm, wiesz? I wiem