Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 39
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
w ogrodzie państwa Walkoszów, gdzie stoły uginały się od ciast przygotowanych na konkurs na najlepsze ciasto. Były serniki, kołacze, babeczki, racuchy i tradycyjne moskole. Jury miało ciężki orzech do zgryzienia. Na mój smak wszystko było znakomite. Grad Prix - opiekacz - otrzymał Stanisław Walkosz za moskole, najbardziej smakowały wypieki Danuty Walkosz, Zofii Walczak Banieckiej, Władysławy Krzeptowskiej Bohac i Anny i Marka Borkowskich. Drugi poczęstunek czekał gości w "Sopie" - chleb z domowym smalcem, żentyca, kwaśnica i piwo zaspokoić mogły najwybredniejsze podniebienia. Po drodze pilnie przyglądano się ogródkom, które również startowały w konkursie. Najbardziej podobały się grządki przy domu państwa Borkowskich, nie brzydsze były też
w ogrodzie państwa Walkoszów, gdzie stoły uginały się od ciast przygotowanych na konkurs na najlepsze ciasto. Były serniki, kołacze, babeczki, racuchy i tradycyjne <dialect>moskole</>. Jury miało ciężki orzech do zgryzienia. Na mój smak wszystko było znakomite. Grad Prix - opiekacz - otrzymał Stanisław Walkosz za <dialect>moskole</>, najbardziej smakowały wypieki Danuty Walkosz, Zofii Walczak Banieckiej, Władysławy Krzeptowskiej Bohac i Anny i Marka Borkowskich. Drugi poczęstunek czekał gości w "Sopie" - chleb z domowym smalcem, <dialect>żentyca</>, <dialect>kwaśnica</> i piwo zaspokoić mogły najwybredniejsze podniebienia. Po drodze pilnie przyglądano się ogródkom, które również startowały w konkursie. Najbardziej podobały się grządki przy domu państwa Borkowskich, nie brzydsze były też
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego