przyp. red.), &lt;q&gt;&lt;transl&gt;żadnych przestępstw nie popełniłem&lt;/&gt;&lt;/&gt; - mówił.<br>Decyzję o przedłużeniu aresztu sąd I instancji podjął jeszcze 23 grudnia. Jednak adwokaci biznesmena złożyli apelację. Linia obrony była prosta: &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"Prokuratura nie przedstawiła żadnych dowodów, że Chodorkowski po wyjściu z celi może zajmować się działalnością przestępczą, uciec za granicę bądź wpływać na świadków"&lt;/&gt;&lt;/&gt;.<br>&lt;name type="person"&gt;Walery Łachtin&lt;/&gt; z prokuratury generalnej był jednak przekonany, że &lt;name type="person"&gt;Chodorkowski&lt;/&gt; może próbować uciec. Dodał także, że były szef &lt;name type="org"&gt;Jukosu&lt;/&gt; może usiłować wpływać na świadków, bo &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"ma na to pieniądze"&lt;/&gt;&lt;/&gt;. Sąd przychylił się do zdania prokuratury, co oznacza, że biznesmen posiedzi zapewne do 25 marca. Zapewne, gdyż obrońcy mogą skarżyć wyrok do