następnie zwieźli rannych jeńców niemieckich i zrzucili do tego rowu, zasypując go. Ziemia nad nimi się potem ruszała, a na ludzi padł strach. Ruscy przynieśli wodę i polali zasypaną ziemię (była zima). Mój ojciec mówił, że ta sama grupa NKWD zlikwidowała szpital żołnierzy niemieckich koło Drwalewa i Grójca.<br><au>Zbigniew D.</>, Warka</><br><br><div1>W moim domu kwaterował porucznik rosyjski, szczupły, wysoki, który przychodził spać nad ranem, a przed wieczorem zabierał go zawsze samochód i jechali w stronę lasu, skąd przez całą noc dobiegały strzały. Ten porucznik opowiadał kiedyś ojcu, że dziennie musi zabić ponad 100 Niemców.<br><au>Mirosław Sz.</>, Włocławek</><br><br><div1>W okresie zimy 1944