jednak gasili wszelkie krytyczne uwagi zwracając pociechom uwagę, że ci, którym nie wychodzi, dopiero się uczą.<br>Niewątpliwie największym zaskoczeniem były skoki. Po treningu na usypanej niewielkiej skoczni, sędziowie zmuszeni zostali do przesunięcia chorągiewek oznaczających odległość skoku. Mali skoczkowie, wśród których nie zabrakło dziewczynek, osiągali o wiele większe odległości, niż przewidziano. Warto też zauważyć, że zawodnicy skakali w pięknym, zawodowym stylu.<br>Na drugi dzień, w niedzielę walczyli alpejczycy. Na Polanie Szymoszkowej był tłum ludzi. Swoje dzieci, tak jak pod Krokiew, przyprowadzili nie tylko zakopiańczycy. Jak zwykle, na starcie stanęły też dzieci naszych znanych sportowców, którzy sami kiedyś w tych zawodach rozpoczynali karierę