Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
Gdy na wieczorach poetyckich wściekła publiczność tupała i pluła wariacko, czuł, że dni smakują mu jak spirytus z sokiem malinowym. Podniecają i oszałamiają. Pamiętał rozróbę w Zakopanem, gdy uciekali zlodowaciałymi ulicami przed policją. Właśnie stoczyli bitwę z nobliwymi miłośnikami poezji o kwiatkach i duszyczkach. Potem upili się do nieprzytomności z Watem i Sternem w jakiejś obskurnej knajpie i szli Krupówkami recytując swe samopalne wiersze. Zdziwieni górale omotani w baranie kożuchy, spoglądali pobłażliwie na zwariowane świszczypały w cienkich paltotkach, ryczące piosenki i wymachujące fantazyjnymi szalikami. Tak, świat był okrągły jak bułeczki. Mieli go pokroić i zjeść.
Prawie się udało.
Głód rzucał nim
Gdy na wieczorach poetyckich wściekła publiczność tupała i pluła wariacko, czuł, że dni smakują mu jak spirytus z sokiem malinowym. Podniecają i oszałamiają. Pamiętał rozróbę w Zakopanem, gdy uciekali zlodowaciałymi ulicami przed policją. Właśnie stoczyli bitwę z nobliwymi miłośnikami poezji o kwiatkach i duszyczkach. Potem upili się do nieprzytomności z Watem i Sternem w jakiejś obskurnej knajpie i szli Krupówkami recytując swe samopalne wiersze. Zdziwieni górale omotani w baranie kożuchy, spoglądali pobłażliwie na zwariowane świszczypały w cienkich paltotkach, ryczące piosenki i wymachujące fantazyjnymi szalikami. Tak, świat był okrągły jak bułeczki. Mieli go pokroić i zjeść.<br>Prawie się udało.<br>Głód rzucał nim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego