Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
dlaczego nie miałabym dalej ryzykować?
- Do tego "Bycza Krew'' - bawił się jej grymasem niechęci. - Nie bój się, to nazwa czerwonego wina.
Za oknem zapalały się światła w willach i żółtawe latarnie zakurzone wichurą.
- Wystarczy nam jedna lampa? Czy chcesz górne?
- Zostaw. Lubię półmrok.
- Nie jesteś zła, że cię tu przywiozłem?
- Wcale nie byłam zła - zaprzeczyła. - Sama nie wiem, jak do tego doszło, że tak chętnie włóczę się z tobą po Delhi. Jesteś miły. Czasem w szpitalu wpada mi na myśl: o tym muszę mu opowiedzieć.
Zapukano do drzwi.
- No, co tam?
Jednak kucharz dyskretnie nie wchodził. Istvan musiał otworzyć drzwi, by
dlaczego nie miałabym dalej ryzykować?<br>- Do tego "Bycza Krew'' - bawił się jej grymasem niechęci. - Nie bój się, to nazwa czerwonego wina.<br>Za oknem zapalały się światła w willach i żółtawe latarnie zakurzone wichurą.<br>- Wystarczy nam jedna lampa? Czy chcesz górne?<br>- Zostaw. Lubię półmrok.<br>- Nie jesteś zła, że cię tu przywiozłem?<br>- Wcale nie byłam zła - zaprzeczyła. - Sama nie wiem, jak do tego doszło, że tak chętnie włóczę się z tobą po Delhi. Jesteś miły. Czasem w szpitalu wpada mi na myśl: o tym muszę mu opowiedzieć.<br>Zapukano do drzwi.<br>- No, co tam?<br>Jednak kucharz dyskretnie nie wchodził. Istvan musiał otworzyć drzwi, by
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego