by się uśmiechał, a mama trochę gniewała.<br><br>Chciałbym znowu pojechać na jakąś chłopską zabawę,<br>Gdzie dzieci liżą cukierki, a starsi tańczą na trawie.<br><br>A później wracać wozem w letnie, słodkie zmierzchania,<br>Widzieć swój dwór z daleka, czuć mocny zapach siana.<br><br>Znaleźć się kiedyś w stolicy, iść pierwszy raz do teatru,<br>Wdychać woń dekoracji, słuchać przeciągłego wiatru.<br><br>Na stancji tęsknić do domu, w niedzielę chodzić do kościoła,<br>Odrabiać pilnie lekcje i pytać - kiedy się skończy szkoła.<br><br>Gdy myślę o tym wszystkim, jest mi dziwnie smutno i wesoło -<br>Bo dzieciństwo to takie zaklęte, doprawdy zaczarowane koło.</><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>ZAMYŚLENIE</><br> "Znów powraca nawyk<br>smętnego mego zamyślenia